Spór o London Wall West
Projekt przygotowany przez Sheppard Robson i Diller Scofidio + Renfro zakłada rozbiórkę dawnego Muzeum Londynu oraz 17-piętrowego Bastion House, a następnie budowę trzech biurowców, z których najwyższy liczyłby 16 kondygnacji. Oba istniejące gmachy zaprojektowane przez pracownię Powell & Moya położone są tuż przy wpisanej na listę zabytków dzielnicy Barbican Estate i od lat budzą emocje wśród mieszkańców i obrońców dziedzictwa.

Argumenty strony społecznej
Według prawników Barbican Quarter Organisation sąd przychylił się do wniosku na podstawie trzech kluczowych zarzutów: braku zapewnienia bezstronności przy rozpatrywaniu wniosku, nieprzestrzegania polityki ograniczania wyburzeń oraz nieuwzględnienia alternatywnych projektów zakładających mniejszą ingerencję w istniejącą zabudowę.
Sprzeciw wobec planów wyraziło ponad 800 osób, wskazując zarówno na zagrożenie dla dziedzictwa architektonicznego, jak i na wysoką emisję dwutlenku węgla związaną z wyburzeniem. Aktywiści podkreślają, że miasto nigdy nie przeanalizowało możliwości modernizacji istniejących budynków.
Polityczne i społeczne konsekwencje
W 2023 roku Muzeum Londynu znalazło się na liście dziesięciu najbardziej zagrożonych obiektów w Wielkiej Brytanii według The Twentieth Century Society. Rok wcześniej ówczesny sekretarz ds. mieszkalnictwa Michael Gove tymczasowo wstrzymał realizację inwestycji, powołując się na potrzebę oceny wpływu projektu na klimat i dziedzictwo, jednak decyzja została szybko uchylona.
„To ważny moment dla wszystkich, którym zależy na ochronie londyńskiej architektury i realizacji zobowiązań klimatycznych”
– powiedział przedstawiciel Barbican Quarter Organisation, komentując decyzję sądu.
Co dalej?
Rozprawa w sprawie London Wall West najprawdopodobniej odbędzie się jeszcze w tym roku.