Decyzja władz federalnych o przyznaniu pożyczki w wysokości 1 mld dolarów otwiera drogę do ponownego uruchomienia bloku 1 elektrowni Three Mile Island w stanie Pensylwania. To przełomowy krok, który pokazuje, jak silnie rosnące zapotrzebowanie na energię obliczeniową – zwłaszcza w sektorze centrów danych – wpływa na renesans energetyki jądrowej w Stanach Zjednoczonych.
Three Mile Island stała się znana po częściowym stopieniu jednego z reaktorów w 1979 r., które uznano za najpoważniejszy incydent w historii komercyjnej energetyki jądrowej w USA. Choć doszło wówczas do niewielkiego uwolnienia materiałów promieniotwórczych, badania nie wykazały zagrożenia dla zdrowia pracowników ani mieszkańców.
Drugi reaktor działał jeszcze przez cztery dekady, aż w 2019 r. został wyłączony. Powodem była dominacja taniego gazu ziemnego, która sprawiła, że eksploatacja stała się ekonomicznie nieopłacalna. Sytuacja zmieniła się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy właściciel obiektu – Constellation Energy – zawarł z Microsoftem 20-letnią umowę sprzedaży energii. Powrót jednostki do pracy ma zwiększyć moc sieci PJM o 835 MW, rekompensując zapotrzebowanie generowane przez infrastrukturę technologiczną giganta IT.
Departament Energii USA ogłosił, że pożyczka została przyznana w trybie wyjątkowym: po raz pierwszy Biuro Programów Pożyczkowych sfinalizowało warunkowe zobowiązanie i domknęło finansowanie w ramach jednej procedury. Reaktor otrzymał nową nazwę – Crane Clean Energy Centre – i zgodnie z planem ma powrócić do eksploatacji w 2027 r.
Obecnie ponad 500 specjalistów prowadzi na miejscu przeglądy techniczne, kontrole i szkolenia operacyjne. To przygotowania niezbędne do przywrócenia obiektu do sieci w standardzie zgodnym z aktualnymi wymogami bezpieczeństwa.
Tło gospodarcze również pokazuje skalę trendu. Jak wynika z najnowszych danych branżowych, choć w sierpniu większość sektorów budownictwa w USA notowała spadki, inwestycje w centra danych wzrosły o 26% rok do roku, a projekty energetyczne zanotowały 2,1% wzrostu. Rosnące potrzeby infrastruktury cyfrowej stają się więc jednym z kluczowych motorów powrotu do technologii atomowych.