Inicjatywa, której pomysł narodził się jeszcze w 2018 roku, zyskała realny kształt i oficjalnie rozpoczęła działalność w poniedziałek o godzinie 16:20, co nawiązuje do charakterystycznego poczucia humoru właściciela Tesli, Elona Muska.
Nowy obiekt przyciąga uwagę swoim retrofuturystycznym designem autorstwa pracowni Stantec, w którym dominują neony i dynamiczne formy. Na miejscu znajduje się dwupoziomowa restauracja czynna przez całą dobę, taras widokowy z częścią gastronomiczną, a także aż 80 stanowisk do ładowania pojazdów elektrycznych. Jedną z nietypowych atrakcji jest robot Tesla Optimus, który — według zapewnień firmy — serwuje popcorn odwiedzającym.
Wielkie zainteresowanie wzbudzają również dwa ekrany LED o wysokości 20 metrów, usytuowane przy parkingu. To właśnie one stały się zarzewiem konfliktu z mieszkańcami sąsiedniego budynku mieszkalnego, którym zasłaniają widok z okien i balkonów. Choć kontrowersje wokół przedsięwzięcia były przewidywane, rozmiar instalacji w połączeniu z jej lokalizacją wywołał zdecydowany sprzeciw.
Tesla Diner w Los Angeles ma pełnić funkcję pilotażową dla kolejnych tego typu lokali, które – jak zapowiada Musk – pojawią się w innych amerykańskich miastach. Połączenie fast foodu, ładowania aut i elementów show może zwiastować nowy trend w miejskiej przestrzeni rozrywkowo-transportowej.
