Opublikowany plan ma poprawić mobilność w całym stanie Kalifornia. Gubernator Gavin Newsom ogłosił go, aby uczcić rozpoczęcie fazy układania torów dla szybkiej kolei, która będzie służyć jako kręgosłup stanowej sieci kolejowej.
Kluczowym celem przedstawionego planu jest stworzenie systemu kolejowego działającego w skali międzymiastowej, regionalnej i lokalnej oraz łączącego się z systemami drogowymi i lotniczymi. Zakłada się, że koszt realizacji tego gigantycznego przedsięwzięcia wyniesie 310 mld dolarów i pochodził będzie z funduszy lokalnych, stanowych, federalnych i prywatnych. Szacowany koszt ekonomiczny do 2050 roku to ponad 540 mld dolarów.
„Kalifornia buduje czysty system transportowy na przyszłość. Nasza wizja jest prosta: do 2050 r. każdy Kalifornijczyk powinien mieć możliwość wyboru kolei jako sposobu dotarcia do celu, bliskiego lub dalekiego. Nasz plan kolejowy jest ambitny, ale jako piąta co do wielkości gospodarka na świecie, pełna talentów i innowacji, jesteśmy gotowi podjąć to wyzwanie” – powiedział dziennikarzom gubernator Newsom.
Ponadto plan zakłada, że zwiększona zostanie liczba mil przejechanych pociągiem w stanie z 2% do 20%, a tym samym poprawa usług publicznych w biedniejszych społecznościach – zwłaszcza dla osób bez dostępu do samochodu. Kalifornijska Stanowa Agencja Transportu szacuje, że gdyby osiągnęła ten cel, z sieci drogowej zniknęłoby prawie 200 milionów dziennych mil pasażerskich.
Zelektryfikowane systemy kolei dużych prędkości, które są obecnie w budowie, będą stanowić szkielet sieci.
Plan nadaje priorytet projektom mającym na celu ukończenie linii dużych prędkości i połączenie ich z koleją międzymiastową i regionalną. Rozpocznie się to od istniejącego szybkiego połączenia między zatoką San Francisco a Los Angeles przez Central Valley.
