Budowa mostu Gordie Howe International Bridge dobiega końca, jednak ze względu na obecnie napięte relacje pomiędzy Kanadą a USA, inwestycja nazywana jest „białym słoniem” – ostrzega The Wall Street Journal (WSJ). Wartość realizacji projektu to 6,4 mld dolarów kanadyjskich.
Kanadyjski most łączyć ma Windsor w prowincji Ontario i Detroit w stanie Michigan. Inwestycja, która rozpoczęła się w 2018 roku, realizowana jest przez konsorcjum projektowo-budowlane Flatiron-Dragados, Aecon i Fluor, przy czym Aecom dostarczył projekt. Obiekt nazwany został na cześć kanadyjskiej gwiazdy hokeja, która grała w Detroit Redwings.
Gordie Howe International Bridge ma zostać otwarty we wrześniu, ale wojna handlowa prezydenta Trumpa z Kanadą może sprawić, że stanie się on „białym słoniem”.
W tym 2018 roku Trump wynegocjował i podpisał umowę o wolnym handlu między Kanadą a USA i Meksykiem, która wyjaśniła ramy regulacyjne m.in. dla przemysłu motoryzacyjnego w trzech krajach, który jest wysoce zintegrowany za obiema granicami USA.
Na północy, mimo że Windsor znajduje się w Kanadzie po drugiej stronie rzeki Detroit, Windsor i Detroit funkcjonują jako jedno miasto, jeśli chodzi o produkcję samochodów, a komponenty przekraczają granicę do siedmiu razy w procesie budowy samochodu, zauważył WSJ.
Obecnie głównym połączeniem jest Ambassador Bridge, prywatna konstrukcja zbudowana w 1929 roku. Według danych Transport Canada, jest to najbardziej ruchliwe przejście graniczne między USA i Kanadą, przez które w 2011 r. przejeżdżała prawie jedna czwarta całego komercyjnego ruchu ciężarówek między tymi dwoma krajami.
Jednak ze względu na jego wiek i przepustowość, rząd Kanady postrzega go jako potencjalny punkt zaporowy dla ważnych przepływów handlowych, więc finansuje most Gordie Howe, aby zapewnić wystarczająco szybki przepływ towarów.
20 stycznia tego roku, pierwszego dnia urzędowania, Trump ogłosił 25% cła na towary importowane z Kanady. Weszły one w życie 3 kwietnia.
Do 40% części używanych w fabrykach samochodów w Michigan pochodzi z Kanady, powiedział Flavio Volpe, prezes Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych w Kanadzie, stacji telewizyjnej WXYZ w Detroit, kiedy po raz pierwszy ogłoszono cła.
„Punktem zerowym dla wpływu 25% cła w branży motoryzacyjnej jest Detroit-Windsor. Wszystkie te firmy, które zostaną dotknięte taryfą celną po przekroczeniu granicy, oznaczają, że wszystkie będą działać ze stratą, a jak długo można to robić?” – powiedział Volpe.
Mike Wall, analityk motoryzacyjny w S&P Global Mobility, powiedział stacji: „Dostawcy i łańcuch dostaw nie są w stanie przetrwać 25-procentowej taryfy”.
Dzień po wejściu w życie ceł Trumpa, Stellantis, producent m.in. pojazdów Jeep, Chrysler i Dodge, zatrzymał swoją fabrykę minivanów w Windsor na dwa tygodnie, donosi WSJ.
Firma stwierdziła, że przerwa może mieć wpływ na zakłady produkujące części w USA.
„Wszystko to nieuchronnie wpłynie na ruch drogowy” – powiedział dziennikarz WSJ Vipal Monga, dodając, że stawia to pod znakiem zapytania spodziewane przychody Kanady z opłat za przejazd mostem.
Nie chodzi tylko o samochody i części do nich. Można oczekiwać, że ruch wszystkich towarów dotkniętych cłami na Kanadę i odwetowymi cłami Kanady na USA spadnie w wyniku wojny handlowej na pełną skalę, którą rozpoczął Trump.
„Może się okazać, że Kanada zapłaci rachunek za duży most, który okaże się białym słoniem” – powiedział Monga z WSJ.